Często słyszę: „Paragon jest podstawą reklamacji”, „Paragon jest gwarancją towaru.” Takie informacje regularnie padają z ust sprzedawców przy sklepowych kasach, ale również, na zasadzie „kopiuj – wklej”, zamieszczane są w regulaminach i opisach procedur reklamacyjnych sklepów internetowych. Co w takim razie dzieje się, gdy zgubimy paragon albo zwyczajnie nam wypłowieje? Czy bez paragonu możemy reklamować towar?
Paragon nie jest podstawą reklamacji
Utarta praktyka przechowywania paragonów przez 2 lata nie ma nic wspólnego z prawem do reklamacji towaru czy usługi, a wiąże się wyłącznie z jedną z form uprawdopodobnienia sprzedawcy, że to właśnie u niego dokonaliśmy zakupu. Obowiązujące prawo nie wymaga od reklamującego, korzystającego z rękojmi, złożenia do sprzedawcy oryginału paragonu. Co więcej, prawo nawet nie formułuje wprost obowiązku przedstawienia dowodu zakupu. Zasadą natomiast jest, że podstawą złożenia reklamacji jest wystąpienie wady towaru lub usługi.
Dowód zakupu może przybrać postać paragonu, wyciągu z rachunku bankowego, zeznania świadka, wydruku z korespondencji e-mail, listu przewozowego, nagrania rozmowy telefonicznej, informacji z serwisu aukcyjnego itp. Dla procesu reklamacyjnego ma charakter wyłącznie informacyjny, potwierdzając fakt dokonania zakupu u danego przedsiębiorcy.
Odmowa przyjęcia zgłoszenia reklamacyjnego albo odrzucenie reklamacji z powodu niedostarczenia oryginału paragonu będzie działaniem niezgodnym z prawem. Podobny zapis w regulaminie sklepu internetowego stanowi klauzulę niedozwoloną. Jednakże przedsiębiorca, o czym mowa wyżej, może domagać się od reklamującego, by ten wykazał, że reklamowany towar pochodzi z jego sklepu, co jest jednoznaczne z ustaleniem, czy przysługuje mu rękojmia.
Paragon nie jest gwarancją towaru
Stanowiąc jedynie dowód dokonanego zakupu paragon wskazuje podmiot odpowiedzialny względem kupującego z tytułu rękojmi. Kwestie odpowiedzialności gwarancyjnej określa oświadczenie gwarancyjne (np. dokument gwarancyjny).